Wobec nieścisłych lub błędnych wiadomości o budowie stacji radiotelegraficznej, łączącej Polskę ze Stanami Zjednoczonymi, podaje min. poczt i tel. szereg wyczerpujących informacji w tym względzie.
Jeszcze we wrześniu 1920 r, a potem w styczniu 1921r. miarodajnemi uchwałami uprawomocniono min. poczt. i telegr. do zawarcia umowy z amerykańską firmą, „Radio-Corporation of America” co do dostarczenia wszelkiego urządzenia i maszynerii radiotelegraficznych, celem wybudowania stacji radiotelegraficznej, odpowiedniej do komunikacji Polski z Północną Ameryką. Część urządzenia, jak wieże żelazne, sieć antony nadawczej, kotłownie i t. p., wykonają polskie firmy.
Stacja nadawcza i odbiorcza pozostanie w odległości 10 klm. do Warszawy, pomiędzy Gocią a Mościskami, zaś w stolicy, w gmachu głównego telegrafu, przy ul. Fredry, urządzona będzie stacja operacyjna, kierująca bezpośrednio tamtemi stacjami, oraz centralne biuro operacyjne. Już w styczniu r. b. rozpoczęto budowę hal maszynowych pod radiocemntralę nadawczą i odbiorczą oraz stacje silnicową i dziesięciu wież, wys. 123 m. z poziomemi przecznicami długości 46m.
Główne urządzenia i dynamomaszyny są już w drodze do Gdańska, wobec czego, przy należytym pośpiechu, już za rok Polska uzyska stację radiotelegraficzną, równą co do sprawności największym istniejącym dotychczas w Europie, przyczem przewyższać je będzie szybkością i ilością nadawanych liter, bo 400 na minutę.
Jedną z ważnych prerogatyw, jakie uzyska rząd nasz, jest otrzymanie do naszej dyspozycji bez ponoszenia kosztów nabycia i eksploatacji jednej z najpotężniejszych radiocentrali w Ameryce na przeciąg 30 lat. Rzeczone zaś Tow. Ma nam dostarczyć fachowego kierownictwa i obsługi dla tej radiostacji, pozostających pod kontrolą władz polskich.
Zostaw komentarz