Co słychać na górnym Sląsku?

Napady niemieckie na Francuzów i Polaków. – powrót uchodźców do pow. zaodrzańskich niemożliwy. – Zakusy komunistów.

Katowice, 11 marca (A.W.). Dzienniki niemieckie donoszą, ze z Gliwic przeprowadzono do Opola pod eskortą 6 samochodów pancernych i 38 niemców, aresztowanych z powodu napaści na wojska francuskie w Gliwicach. Jest to już drugi transport uwięzionych przeprowadzony do Opola.

Katowice, 11 marca (A.W.). Urzędnicy polscy w Katowicach otrzymali od prezydjum regencji opolskiej pisma, wyznaczające 5-io dniowy termin do oświadczenia, czy chcą pozostać w polskiej części G. Sląska, czy też objąć urzędy na terytorjum, przyznanem Niemcom. Wśród urzędników panuje zdziwienie i niezadowolenie z powodu wyznaczenia tak krótkiego czasu.

Katowice, 11 marca (A.W.). O niebezpieczeństwie przebywania polaków w powiatach zaodrzańskich świadczy wypadek następujący: Dwóch urzędników kolejowych Polaków zwróciło się do kontrolera w Koźlu z zapytaniem, czy mogą wracać bezpiecznie do swego miejsca zamieszkania w Kędzierzynie. Kontroler odpowiedział im , że żadne niebezpieczeństwo im nie grozi. Jednak po przybyciu do Kędzierzyna urzędnicy zostali napadnięci i dotkliwie pobici przez 12 niemcóe. Powrót uchodźców do powiatów zaodrzańskich jest zatem wciąż niemożliwy.Katowice, 9 marca (A.W.). Istnieją obawy, że chwilowo zażegnany strajk w hutach „Bismarka” i „Falva” ma wybuchnąć na nowo. Komuniści rozwijają tam gwałtowną agitację. Sprawa ta ma bardzo poważne znaczenie, gdyż obydwie huty zatrudniają 12 tysięcy robotników

Zostaw komentarz

Twój adres mailowy nie będzie publikowany