Pościg samochodem za złodziejem uciekającym na skradzionym rowerze.
Zeldel Edward, zam. Przy ulicy Głównej 56, w dniu wczorajszym wybrał się na przejażdżkę rowerem po ulicach Łodzi. Po drodze wstąpił do sklepu przy ul. Piotrkowskiej 173, zostawiając rower przed sklepem.
Znajdujący się w sklepie pracownik zauważył, że nagle jakiś osobnik wskoczył na rower, pozostawiony przez Z. i począł uciekać w stronę G. Rynku. Zeidel poinformowany o powyższem wybiegł na ulicę, w widząc, że pieszo nie zdoła dogonić uciekającego, wsiadł na przejeżdżający w tym czasie samochód i przy ul. Karola dogonił złodzieja. Przy pomocy policjanta sprawcę kradzieży odprowadzono do komisariatu, gdzie po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że jest nim Hinc Paweł, zamieszkały przy ulicy Myśliwskiej 15. Ponieważ w ostatnich czasach zdarzyło się kilka wypadków skradzenia rowerów tym sposobem jest podejrzenie na Hinca, że mogły to być jego udane sztuczki. Z tej przyczyny Hinca zatrzymano w komisariacie i w tej sprawie wdrożono energiczne śledztwo.
Areszotwania wśród żydowskich przemysłowców łódzkich za orgie walutowe.
W dniu dzisiejszym rozeszła się w mieście pogłoska, mająca wszelkie cechy prawdopodobieństwa, że jeden ze znanych tutejszych przemysłowców, p. Stanisław Jarociński, spokrewniony z najwybitniejszymi finansistami – fabrykantami miejscowemi, został osadzony w więzieniu za spekulacje walutowe.
Opinia publiczna dawno była zdania, że orgje walutowe są wynikiem spekulacyjnych zakusów pewnej części wielkiego przemysłu, grającego na zniżkę marki polskiej i robiącego na tem kosztem ogółu miliardowe fortuny.
Czarna giełda wobec tych wampirów, żerujących na naszym organizmie ekonomicznym i powodujących przez spadek waluty potworny wzrost drożyzny, wygląda jak dokuczliwa mała mucha, wobec słonia.
To też represje przedsięwzięte przez władze wywołają niewątpliwą ulgę w naszym mieście. Przeświadczenie, że posiadanie fabryk i należenie do grona miliarderów nie chroni przed więzieniem za przekraczanie przepisów i ustaw, spowoduje zapewne uspokojenie rozgoryczenia szerokich mas, gdy te spostrzegą, że władze nie przyglądają się bezczynnie.