Z sądów

Jak kradną skarpetki
Wykrycie wielomiljonowej kradzieży.
W nocy z 20 na 21 w obrębie VII komisarjatu z fabryki pończoch Salomona Hermana, Zielona 27, nieznani złoczyńcy przepiłowawszy kraty dostali się do składu.
W składzie tym znajdowała się wtedy większa ilość nagromadzonych pończoch i skarpetek.
Złodzieje zaczęli czemprędzej wynosić je i zabrawszy 230 tuzinów wartości przeszło 150 miljonów ulotnili się.
Zawiadomiona o powyższem policja rozpoczęła energiczne poszukiwania, które na razie nie dały rezultatów. Dopiero wczoraj wieczorem patrol policyjny idący ulicą Pańską spostrzegł wóz naładowany wielkiemi pakami.
Wóz ten wjechał na podwórze domu przy ul. Radwańskiej nr 25.
Posterunkowy zawiadomił o tem natychmiast 10 komisarjat policji, wobec czego udał się na miejsce wypadku komisarz Solski, który po stwierdzeniu, iż szopa, w której leżały wyładowane z woza skarpetki, dzierżawioną jest przez Izaaka Birobauma Kościuszki 37, zarządził dalsze dochodzenie.
Aresztowano natychmiast 13 letniego syna jego Fiszla, który otwierał bramę.
Szczegóły śledztwa ujawniły, że kradzieży tej dokonać musiał zawodowy złodziej, gdyż była ona pomyślana bardzo zręcznie.
W związku z tą sprawą aresztowano na razie 6 osób.

Kary za lichwę.
Za nieprzestrzeganie przepisów w srpawie zwalczania lichwy, referat walki z lichwą przy komisarjacie rządu skazał Arona Godlberga (Nowoiejska 14) na miljon marek grzywny i Maksa Młynarskiego (Pomorska 28) na pół miljona marek grzywny.