Życie robotnicze.

Strajk dozorców na razie zlikwidowany.
Dozorcy zawstydzili kamieniczników swą decyzją.
W dniu wczorajszym w lokalu O.K.Z.Z. pod przewodnictwem p. Fronczaka odbyło się walne zebranie  dozorców domowych, na którem p. Zieliński referował przebieg dotychczasowej akcji ekonomicznej.
Mówca stwierdził, że strajk ogarnął prawie całą Łódź, co wskazuje na czynne stanowisko dozorców, którzy świadomi są słuszności swych żądań.
Obecnie jednak należy zastanowić się, czy strajk kontynuować wobec wzmagającej się epidemji tyfusu brzusznego, którą potęguje bezrobocie dozorców.
W sprawie tej delegacja dozorców zwróciła się do okręgowego inspektora pracy, celem przyśpieszenia likwidacji bezrobocia i p. inspektor przyrzekł, że najdalej do czwartku
odbędzie się posiedzenie, nadzwyczajnej komisji rozjemczej, która ustali płace dozorców.
Ostatnie to oświadczenie, wywołało burzę wśród zebranych, którzy bezwzględnie domagali się dalszego kontynuowania strajku, gdyż obawiali się, iż obecnie jak i podczas poprzedniego strajku władze zbyt późno zwołają nadzwyczajną komisję rozjemczą.
Z trudnością udało się przewodniczącemu uspokoić zebranych i wyjaśnić, iż dobro miasta wymaga likwidacji bezrobocia, a inspektor pracy gwarantuje szybko zwołanie komisji.
Ostatecznie przyjęto jednogłośnie rezolucję następującej treści:
Zebrani na walnem zebraniu członkowie związku zawodowego dozorców domowych w dniu 4 listopada r.b. po wysłuchaniu szeregu mówców uchwalają:

  1. Z dniem 5 b.m. zawiesić strajk do czasu zwołania nadzwyczajnej komisji rozjemczej, pod warunkiem, jednak, że gdyby żądania wystawione przez związek dozorców nie zostały całkowicie uwzględnione, nie bacząc na szerzącą się epidemję zmuszeni będą w obronie swej egzystencji strajk wznowić i prowadzić go aż do zwycięstwa.
  2. Odpowiedzialność za skutki, wynikłe w razie strajku spadnie wyłącznie na czynniki rządowe, oraz  kamieniczników.