Załobne posiedzenie senatu.
Warszawa, 14 listopada (PAT.) – 37 me posiedzenie Senatu. Początek godz. 4-ta 13. Marszałek: Wobec ostatnich tragicznych wypadków, jakie zaszły w Krakowie, prosiłem senatorów Adelmana, Nowaka i Godlewskiego, aby w imieniu senatu złożyli wieńce na grobie zamordowanych żołnierzy. Żołnierze, których pamięć teraz święcimy, polegli tak samo za Ojczyznę, jak ci, którzy ponieśli śmierć w walce z wrogiem zewnętrznym. Polegli w obronie ładu i porządku, bez których państwo istnieć nie może. Bezprzykładna zniewaga Majestatu Rzplitej, jaka zaszła w Krakowie, wywołała jeden okrzyk oburzenia w całej Rzplitej. Zniewaga ta wymaga odstraszającego ukarania winnych, i to nie tylko morderców, ale i tych którzy ich rękę uzbroili. Rząd, który zgniecie z bezwzględną energią wszelkie zakusy zamieszek, może być pewny uznania i poparcia olbrzymiej większości społeczeństwa, którego odruch w tym względzie daje pewność że krew żołnierzy naszych nie popłynęła na darmo. Na znak żałoby zamykam posiedzenie do godz. 4.30.