Dalsze szczegóły. Podrobiony klucz. Kościelny Gozdawski. Ślady uciekających prowadzą do Łodzi.
Gniezno, 14 lipca (Tel.wł.). Śledztwo prowadzone przez władze nie doprowadziło dotychczas do wykrycia sprawców. Po rozebraniu drzwi skarbca stwierdzono, że w zamku był odłamek klucza podrobionego, którym otworzono zamek, a którym zamykano go po dokonaniu kradzieży i wtedy klucz ten złamał się. Klucz był przygotowany bardzo starannie, mimo to pióra jego różniły się nieco od klucza prawdziwego, niektórych uzębień brak było zupełnie, wystarczył on jednak do otwarcia zamku. Śledztwo idzie w kierunku wykrycia, gdzie klucz podrobiono. Ułatwiała kradzież ta okoliczność, iż skarbiec położony jest przy ciemnym korytarzu, w którym można było się ukryć. To wykrycie odłamka klucza obciąża kościelnego Gozdawskiego, gdyż stwierdzono, że skarbiec po kradzieży był zamknięty. Za wykrycie sprawców jeden z obywateli okolicznych wyznaczył nagrodę w wysokości 10 miljonów marek. Prokuratorja ogłasza prośbę do właścicieli składów samochodowych, aby dały znać kto wynajmował samochód ciemno-zielony na 4-6 osób w dniu dokonania włamania. Zawiadomienia należy kierować do Prokuratorji.
W Łodzi
Policja gnieźnieńska skomunikowawszy się z policją łódzką wspólnemi siłami ustaliła, że złoczyńcy po dokonanej kradzieży samochodem skierowali się z Gniezna do Warszawy przez Łódź. Jak wskazują sprawdzone ślady, wysiedli oni prawdopodobnie w Łodzi, gdzie również bardzo możliwe jest, iż pozostawili część łupów.
Wiadomość „Kurjera Czerwonego” o pojmaniu złoczyńców okazała się przedwczesną.
1332
środa 22 październik, 1924