Francja nie może liczyć na lojalność Niemiec.

Wypowiedział to Poincare podczas rozpraw w Izbie deputowanych w sprawie odszkodowań.
Paryż, W uzupełnieniu wczorajszej wiadomości o przemówieniach Poincarego w Izbie Deputowanych i udzieleniu mu votum zaufania należy jeszcze dodać następujące szczegóły:
Poincare omawiając sprawę Bliskiego Wschodu oświadczył, że może być ona załatwiona tylko na podstawie porozumienia z Państwami Sprzymierzonymi. Jest rzeczą pewną, że Anglja, Włochy i Francja jeszcze przed konferencją lozańską dojdą do porozumienia w tej sprawie.
Następnie Poincare, nawiązując do sprawy odszkodowań, zaznaczył, że takie samo porozumienie zostanie osiągnięte jeszcze przed konferencją Brukselską w sprawie odszkodowań i długów. Poincare omawiał dalej przebieg narad i rokowań komisji Odszkodowań i wyjaśnił przyczyny, dla których rząd francuski nie skorzystał ze swobody działania i nie wydał przeciw Niemcom zarządzeń, któreby zmusiły ich do wykonania zobowiązań. Stało się to ze względu na przyjaciół belgijskich, a również z tego powodu, by nie utrudniać rozwiązania sprawy odszkodowań i długów międzysojuszniczych, jak również rokowań międzynarodowych aż do zwołania Konferencji Brukselskiej. Francja zrezygnowała z tych zarządzeń pod tym tylko warunkiem, że przed Konferencją Brukselską nie będzie powzięte żadne postanowienie, któreby było równocześnie z narzuceniem Francji jakiegokolwiek rozwiązania.
„Francja, mówi dalej Poincare, nie może liczyć na lojalność Niemiec, które nigdy nie wykazały dobrej woli w wykonywaniu swych zobowiązań. (Oklaski). Rzekoma ruina Państwa Niemieckiego stoi w rażącej sprzeczności ze skandalicznym wprost bogactwem wielkiego przemysłu niemieckiego i zupełnym brakiem bezrobocia. (Oklaski). Niemcy nie mogą dziś bez wątpienia spełnić swych zobowiązań w markach papierowych, ale mogą to uczynić drogą dostaw rzeczowych. Rząd niemiecki może i powinien zmusić wielkie finanse i przemysł, aby część swych dewiz sprowadziły z zagranicy. Niczego bowiem nie uzyskamy, jeżeli będziemy liczyć na dobrą wolę Niemiec”. (Żywe oklaski).


Następnie zabrał głos Leon Daudet, który wniósł interpelację w sprawie polityki zewnętrznej i wewnętrznej. Zarzucił on zbytnią ustępliwość wobec Niemiec. Mówcy przeszkadzali ustawicznie socjaliści, a w końcu doszło do tak burzliwych scen, że posiedzenie musiano przerwać.
Po dłuższej przerwie, Daudet przemawia w dalszym ciągu. Podczas jego mowy wykrzyknął Biand, że popełnia on świadome oszczerstwo. Przeciw temu Daudet energicznie zaprotestował, wskutek tego doszło znów do burzliwych scen i posiedzenie ponownie przerwano.
Po otwarciu posiedzenia Poincare postawił wniosek o odroczenie rozprawy nad interpelacjami o cały miesiąc, co przyjęto znaczną większością głosów.

Zostaw komentarz

Twój adres mailowy nie będzie publikowany