W niedzielę nbiegła odbyły się pierwsze spotkania o mistrzostwo okręgu Łódzkiego i przyniosły nam cały szereg niespodzianek. Największą niespodzianką tego dnia była porażka Ł.K.S z K.S. 28 p S.K – z możliwością której bardzo niewiele osób się liczyło. Drugą niespodzianką był zwycięstwo „Klubu Turystów” nad „S.S. Union” – wreszcie w klasie B zwycięstwa K.S 31 p S.K nad R.T.S Widzew” również mało się spodziewało.
Rozpoczęcie tego sezonu w całej Polsce odbyło się pod znakiem wogóle niezrozumiałych dla sportowców – wyników, zwycięstw i porażek. Mistrz Polski „Pogoń”-lwowska, w drodze do Hiszpani zatrzymuje się w Warszawie celem rozegrania dwu spotkań towarzyskich z „Warszawianką” i „Legią”; z pierwszego wychodzi z wielkim trudem w stosunku 4:4 w drugiem bije lekko Warszawiaków 7:1 Rezultat jednak z Warszawianką zatrzymał na pewien czas mistrza Polski w kraju, widocznie wskutek zwątpienia we własne sny. W Krakowie mistrz tamtejszego okręgu „Cracowia” przegrywa w stosunku 2:0 z „Wawelem” – dotychczas 11-klasową drużyną, która teraz dopiero weszła do klasy A. Następnie w spotkaniu mistrzowskich „Wisła” zdobywa z „Jutrzenka” rekordową ilość bramek 6:0; Cracowia znów ulega Wawelowi 1:0.
Jeżeli tak dalej pójdzie – znawcom papierowych wyników odechce się chyba czas marnować na układanie tabelek, rezultatów – gdyś potwierdza się mniemanie wielu znawców gry w piłkę nożną – iż największe niespodzianki bywają właśnie w tej dziedzinie sportu.