I monarchowie posiadają swe namiętności.
Król Jerzy angielski jest nie tylko najnamiętniejszym filatelistą wśród królów, ale i królem filatelistów. Posiada on w swoim pod każdym względem wyróżniającym się zbiorze, najbardziej kompletną kolekcję marek wielkobrytańskich. Już jako młody chłopak zaczął zbierać, a i teraz, chociaż czas mu nie zawsze pozwala, jest gorliwym a zapalonym zbieraczem i ciągle jeszcze nowe skarby filatelistyczne dołącza do swych zbiorów. Kolekcja jego mieści się w spaniałym pokoju w pałacu Buckingham, w którym także rezyduje prezes królewskiego angielskiego klubu filatelistycznego, E.D. Bacon, który dogląda także zbiorów królewskich.
Król Jerzy jest więc jednym z tych nielicznych, którzy zacząwszy zbieranie marek w wieku chłopięcym wytrwali w niem do starości. Niemożliwością jest ocenić wartość jego zbioru: ale to jest pewne, że gdyby go chciał sprzedać otrzymałby zapłatę jakaby nawet król pogardzić nie mógł. Marki które kupił podczas swych podróży w latach 1879-1882 za kilka pensów, należą teraz do największych rzadkości, których wartośc wynosi setki funtów.
Jedna z najciekawszych rzeczy w zbiorze króla Jerzego jest oryginalny szkic akwarelowy pierwszej marki pocztowej, który generalny pocztmistrez Rowlans Hill przedstawił w r. 1840 urzędowi skarbu, aby pokazać jak nowy sposób opłaty za przesyłkę poczty ma wyglądać.
Nadzwyczaj cenne są także pierwsze marki wyspa św. Maurycego; są one nadzwyczaj prymitywnie wykonane z mało podobieństwa wykazującym wizerunkiem królowej Wiktorji. Najlepsza jest pierwsza 1-pensowa pomarańczowa i pierwsza 2 -pensowa niebieska z napisem „Post Office” zostały wydrukowane w 1000 egzemplarzy, z których 27 sztuk się zachowało. Król Jerzy kupił swoją 1 i 2-pensową markę z napisem „Post Office” na licytacji w Londynie za 850 i 1450 funtów szterlingów. Ta ostatnia cena była wówczas rekordem, obecnie za tę samą markę ofiarują reflektanci 4000 funtów szterlingów.
Inna chluba zbioru jest kolekcja „Mateking”, marek wydanych podczas obleżenia Matekingu w wojnie angielsko- burskiej. Należy nadmienić dalej błędnie wydrukowaną markę Baden-Powela znaną tylko w 7 egzemplarzach i 4 pensową markę Zachodniej Austrealji, na której łabędź stoi na głowie; jest to marka „odwróconego łabędzia” istniejąca tylko w 8 egzemplarzach i mająca wartośc 50 funtów każda.
Zbiór króla Jerzego stale wzrasta i co roku przedstawia król swe nowe nabytki na zgromadzeniu klubu filatelistycznego, którego jest prezydentem honorowym i protektorem.

Zostaw komentarz

Twój adres mailowy nie będzie publikowany