Kurjer Sportowy

Ł. K. S. – Bolton-Trotters 7:1 (5:1)
W niedzielę 25 bm. odbyły się pierwsze publiczne zawody w piłkę nożną, które mimo zimna ściągnęły na boisko DOK IV około 4000 osób. Jest to najlepszym dowodem, jak Łódź się interesuje piłką nożną, która zresztą coraz więcej zyskuje zwolenników.
Ł. K. S. wystąpił w następującym składzie: Fiszer – Bramkarz, Kowalski Ant. Cyll – obrona, Hanke Otto Gabrijel – pomoc, Kowalczyk, Szpurna, Miller, Lange, Kowalski AL.
Bolton-Trotters – drużyna starszych Anglików, która od wielu lat uprawiają sport piłki nożnej.
Gra od samego początku była ciekawa i mimo błota prowadzona była w żywym tempie, narzuconym przez ŁKS. W pierwszych zaraz minutach zdobywa Szpurna głową bramkę, z centry Kowalskiego, w kilka minut później zdobywa Miller II-gą bramkę dla swych barw, poczem w sytuacji podbramkowej za rękę pomocnika ŁKS – Anglicy biją rzut karny, z którego zdobywają jedyną dla swych barw bramkę.
Atak ŁKS posuwa się bezustannie pod bramkę przeciwnika – wspomagany piłkami otrzymywanemi od własnej pomocy, bramkarz jednak Anglików swą dobrą grą ratuje wiele niebezpiecznych piłek. Trzecią bramkę w zamieszaniu podbramkowym tracą Anglicy; z kolei czerwoni zdobywają jeszcze dwie bramki i rezultat do przerwy utrzymuje się 5:1 na korzyść naszego mistrza.
Po zmianie stron ŁKS w dalszym ciągu naciska, tempo natomiast słabe. ŁKS gra tylko prawą stroną, gdzie boisko wyglądało jak jedna kałuża błota. Lewa strona gra bardzo mało i jest niewyzyskiwana, mimo, ze ta strona boiska jest zupełnie sucha i odpowiednia do gry.
Bolton-Trotters gra systemem wysuwania się bocków – skąd było wiele spalonych na ich korzyść.
Lange zaczyna grać solo, chcąc dogonić Szpurnę i Millera w bramkach – przez co gra traci na kombinacji i co wpływa na rezultat ujemnie. Mimo to ŁKS zyskuje jeszcze dwie bramki i rezultat ostateczny wypadł 7:1 na korzyść ŁKS.