Kurs marki polskiej dąży do stabilizacji.

Co mówi o tem wiceminister skarbu? – Dopływ walut obcych do kas skarbowych wzrasta. – Zdążamy ku naprawie.

Warszawa, 22 sierpnia (tel. wł.) Celem zasięgnięcia miarodajnej opinii o sytuacji walutowej, korespondent nasz zwrócił się do dyrektora Makowieckiego w min. skarbu, który oświadczył co następuje: Sytuację na rynku walutowym uważać należy obecnie za opanowaną. Nastąpiło pewne uspokojenie, które trwać będzie prawdopodobnie przez czas dłuższy. Zbliżamy się powoli do momentu trwałej stabilizacji kursu marki. Zapas walut w PKKP. stale się zwiększa. Czarna giełda jest już prawie zlikwidowana. Kursy nieoficjalne walut w bardzo małym stopniu różnią się od kursów giełdy oficjalnej. Nie widzę w przyszłości przyczyn, któreby mogły zachwiać osiągniętą obecnie względną stabilizację waluty. Dopływy walut do PKKP ciągle się wzmaga, z kraju nadchodzą bardzo pomyślne wiadomości o urodzajach, znajdujemy się w przededniu realizacji pożyczki zagranicznej, wreszcie uchwalone przez Sejm podatki zapewnią skarbowi środki w ciągu jesieni na pokrycie rozchodów bieżących. Są to oznaki niewątpliwe że zdążamy ku naprawie. Nie wyklucza to oczywiście możliwości pewnych wahań walutowych wywołanych przez spekulację giełdową lub czynniki zewnętrzne, można atoli nie obawiać się podobnej katastrofy walutowej, jakiej świadkami byliśmy w ciągu ostatnich miesięcy. Niektóre pisma twierdzą, jakoby kurs marki utrzymywany był sztucznie przy pomocy interwencji na giełdzie dużemi sumami, wynoszącemi dziennie do 300 tys. dolarów? Informacjom tym mogę najkategoryczniej zaprzeczyć. Interwencja obecna nie dosięga nawet połowy tych sum, które były rzucane na giełdę przed paru miesiącami. Ostatnio były wypadki, że niektóre banki odmówiły zakupienia ofiarowanych im przez PKKP. sum walut obecnych, spodziewając się zniżki kursów. Niema zatem mowy o jakiemś sztucznem utrzymywaniu kursu marki. I jeszcze jedno muszę podkreślić: pogłoski tego rodzaju o ile są rozpowszechniane, nie przyczyniają się do ułatwienia skarbowi osiągnięcia tak pożądanej stabilizacji waluty. Czy katastrofa finansowa Niemiec wpływa na nasz rynek pieniężny? Początek ostatniego spadku marki niemieckiej niewątpliwie odbił się niepomyślnie na kursie marki polskiej. Atoli obecnie stwierdzić można prawie zupełne wyemancypowanie się naszego rynku pieniężnego, do czego w znacznym stopniu przyczyniły się znane panu ostatnie przepisy o obrocie marką polską zagranicą. W każdym razie katastrofa niemiecka niewątpliwie jest zjawiskiem dla naszego życia gospodarczego niepomyślnem. Niemcy są krajem, z którym łączą nas dotychczas najbardziej ożywione stosunki gospodarcze, nasz aparat bankowy posługuje się aparatem bankowym niemieckim, wreszcie spadek marki niemieckiej źle odbija się na naszym bilansie płatniczym, w którym wywóz do Niemiec stanowi jedną z najpoważniejszych pozycji.