(-r-) Dotyczasowa, w celach swych na zewnątrz niezbyt wyraźna polityka niemiecka, poczyna wchodzić jak się zdaje, na inne, tory. Likwidacja dotychczasowego programu politycznego rzeszy niemieckiej bynajmniej nie oznacza zrzeczenia się aspiracji niemieckich, jakie pojmujemy w dążnościach ich do odwetu za przegraną wojnę, przedewszystkim zaś, na razie – w usiłowaniach, zdążających do rozbicia Koalicji francusko-angielsko-włoskiej i obalenia traktatu wersalskiego.
Niemcy nadziei tej się nie wyrzekli. Przekonawszy się jednak, że dotychczasowym biernym oporem swoim przeciwko zwycięzcom narażają się tylko na straty moralne, zwłaszcza materialne, uznali za najlepsze zmienić front. Dr. Wirth, obecny kanclerz rzeszy niemieckiej, w tym względzie okazał się dla Niemiec prawdziwym mężem opatrznościowym. Nie udało mu się wprawdzie dogodzić głównemu życzeniu swych ziomków t.j. uzyskać odroczenie terminu spłaty odszkodowań. W możliwość taką zresztą kanclerz sam i wielu Niemców nie wierzyło, jeśli mimo to rząd niemiecki stale czynił i czyni zabiegi w tym kierunku, to tylko ze względów taktycznych, raz dla uspokojenia niemieckiej opinii publicznej, które w tej wierze wychowano ucząc ją codziennego pacierza o nieprzezwyciężonej wielkości Niemiec i potrzebie odwetu i odebrania rzekomo ,,zrabowanych” im prowincji powtóre dla prostej zasady kupieckiej, która każe targować się choćby nawet nie było widoków dobicia targu – aby nie wzbudzać podejrzenia swego klienta.
Niemcy wchodzą na drogę polityki intensywnie dążącej do utrwalenia siły, u kresu której jest odwet. Zaczątki tego widzimy zarówno w niewielkiej polityce wewnętrznej, jak zagranicznej. Po rewolucyjny komunizm, który tak poważnie zagrażał nawet samej idei państwowo-niemieckiej, mimo że czasowo, jak na przykład podczas najazdu bolszewickiego na Polskę i wznowionych z tym faktem nadziei niemieckich w nowy rozbiór Polski przyjął cechy bolszewizmu narodowego – ów komunizm przepadł bezpowrotnie.
Dla Niemiec był on tylko epizodem. Praktyczny i w bojaźni dla Boga, jak się Niemcy szczycą, ale więcej jeszcze w bojaźni o własność swoją wychowany Niemiec nigdy komunistą być nie może. Dla podniesienia dochodów skarbowych rząd niemiecki zdecydował się nałożyć na naród nowe ciężkie podatki. Naród na nie się zgodzi. Siła i powaga rządu na wewnątrz wzrasta z dniem każdym. Wytwarza się powoli wierna rządowi i posłuszna każdemu jego skinieniu kasta urzędnicza.
Widzieliśmy to na przykładzie ostatniego strajku kolejowego, który rząd stłumił gwałtem nieomal, chodź bez krwi przelewu, a głównych przywódców ukarał. Strajk podobny w Niemczech przypuszczalnie więcej już nie nastąpi. Centrum, demokraci i socjaliści, owe trzy partie, skupiające w sobie dzisiejszą politykę rządu, prawdopodobnie przez długi czas jeszcze kierować będą nową politykę Niemiec. Baczną uwagę wzbudzać winny wzajemne ustępstwa, jakie nieraz czynią wrogie sobie partie gdy chodzi o wzmocnienie Niemiec. W Stuttgarcie mówił w tych dniach na odbytem tam zebraniu frankfurckiego targu międzynarodowego socjalistyczny minister robót publicznych Keil o potrzebie przedłużenia czasu pracy w Niemczech ponad 8 godzin dziennie do 50 godzin tygodniowo… Konsolidację polityki niemieckiej widzimy i na zewnątrz, głównie w stosunku Niemiec do Rosji. W niezliczonych artykułach, spotykanych w prasie niemieckich i temat ten wszechstronnie omawiających, widzimy jak daleko już zbliżenie niemiecko – rosyjskie nastąpiło. Powinno to też budzić naszą czujność. Tymczasem szykują się Niemcy, jak i Rosja, na konferencję gospodarczą w Genewie. Mogą oni zgotować tam niejedną– niespodziankę.
Zostaw komentarz