Na międzynarodową konferencje rozbrojeniową jeszcze czas. Tak twierdzą przynajmniej angielscy mężowie stanu.
Londyn, 24 lipca. W dyskusji nad kwestją rozbrojenia powszechnego, brali udział również i ministrowie Fisher i Samuel Hoare. Przypomnieli oni, że w sprawie rozbrojenia odbyły się już 2 międzynarodowe konferencje w Waszyngtonie i Genewie. Ministrowie podkreślili konieczność zabezpieczenia kraju przed najazdem obcym, co dla Anglji szczególnie jest ważne na morzu ze względu na jej położenie topograficzne oraz konieczność utrzymania ciągłego kontaktu z kolonjami. Co się tyczy foty napowietrznej, to wzrost potęgi tej floty wydaje się temwięcej koniecznym, że floty napowietrzne innych państw rozwijają się z przerażającą szybkością. Potrzebę konieczności utrzymania olbrzymiej floty wykazały dostatecznie masowe ataki na Anglję eskadr nieprzyjacielskich. Wydały one rezultaty, bardzo niebezpieczne dla kraju. W przyszłej wojnie ataki te mogą być stokroć gorsze. Anglja pragnie doprowadzić swoje siły zbrojne do takiego stanu, który mógłby zapewnić bezpieczeństwo kraju. W żadnym więc razie nie należy upatrywać w tych dążeniach jakichkolwiek zamiarów zaborczych.
Jeżeli mowa o rozbrojeniu, to rozbrojenie takie powinno być przeprowadzone jednocześnie, powszechnie i racjonalnie, a nadewszystko poprzedzać je winno rozbrojenie moralne, którego się dokona przez wpojenie w naród wiary w to, iż rozbrojenie nie ma na celu osłabienia któregokolwiek z państw. Chodzi tu o usunięcie uczucia wzajemnej podejrzliwości, która jest przeszkodą na drodze do utrwalenia pokoju europejskiego.
Hoare zakończył swe przemówienie, zaznaczając, iż dzisiaj nie czas jeszcze na zwoływanie międzynarodowej konferencji rozbrojeniowej. Min. wyraził nadzieję, iż konferencja taka niewątpliwie zostanie zwołana w momencie, który rząd angielski uzna za wskazany.
Londyn, 24 lipca. Izba gmin odrzuciła 286 głosami przeciwko 169 wniosek domagający się zwołania międzynarodowej konferencji i w sprawie rozbrojeń.