Tendenoja moona.

W ostatnim czasie sytuacja  w branży wełnianej zmieniła się  zasadniczo. Prawie rok cały trwający zastój zdaje się mijać. W pierwszym rzędzie należy przypisać to początkowi sezonu zimowego, który w tym roku zapowiada się bardzo korzystnie, gdyż sezon ubiegły zupełnie zawiódł a publiczność unikała zakupów w przewidywaniu obniżania się dalszego cen, które w październiku i listopadzie ubiegłego roku spadły o 40-50 proc.
W roku bieżącym przeciwnie, poważnie zapowiada się zwyżka , to też już teraz daje się zauważyć silny popyt na materiały zimowe. Fabryki znajdują się w pełnym biegu- podobnie pomyślne wiadomości; nadchodzą z Tomaszowa, Białegostoku, Bielska-Białej. Surowiec zamówiony przez fabrykantów a przeznaczony na kampanię zimową, nadchodzi intensywnie. W pierwszej połowie b, m. nadeszło do Łodzi z górą 60 wagonów surowca wełnianego. Charakterystycznem jest, że w tej ilości przeważnie znajduje się surowiec w postaci szmat wełnianych sprowadzanych głównie z Belgji i Francji. Na blisko 70 wagonów, jakie w tym miesiącu nadeszły do Łodzi, jest zaledwie 3-4 wagony wełny surowej , 2-3 wagony czesanki i około dwóch wagonów przędzy. Reszta surowca to szmaty i odpadki wełniane, które Łódź przerabia. Polepszenie się sytuacji w wełnie nie pozostaje bez związku z sytuacją w tej samej branży w Niemczech. Mimo, że cena wełny najprzedniejszego gatunku notowana była w dniu 14 b. m. na aukcji w Berlinie za 1 klg. mk. niem. 615. Co stanowi najwyższy dotychczas notowany poziom
W r. 1918- mk. 5.25
W r. 1921       „102.-
Styczeń 1922     „265.-
Kwiecień            „515.-
Lipiec                 „ 615.-
Popyt na towar gotowy za wszelka cenę jest olbrzymi. Fabryki wydzielają  odbiorcom zaledwie drobną część tego co zostało zamówione, a berlińskie sklepy konfekcyjne branży wełnianej z powodu szczupłych zapasów towaru i trudności w zdobyciu nowych postanowiły zimowy sezon zacząć dopiero z dniem 1 września b. r. o cały miesiąc później niż zwykle i dopiero od tego dnia zacząć sprzedaż zimowych towarów publiczności. Cena garbardiny podskoczyła w Niemczech w ciągu trzech tygodni o 400 mk. na metrze, osiągnęła obecnie za 1 metr mk. niem. 700, a Velorus de laine przekroczyły już w cenie mk. niem. 1000 za metr. Mimo to popyt trwa w dalszym ciągu nie osłabiony. U nas ceny również są już ruchome i w każdym dniu inne. Kupcy mniej jednak kupują na skład, a przeważnie tylko dla natychmiastowej dalszej sprzedaży- mimo, że coraz mniej liczą się z możliwością spadku walut obcych i wywołanym przez to obniżeniem się cen.

Zostaw komentarz

Twój adres mailowy nie będzie publikowany