Z Sądów

Ujęcie międzynarodowego aferzysty w Łodzi.

Pościg za amatorem cudzej własności po stolicach Europy. Przed czteroma tygodniami do tutejszego urzędu śledczego zgłosiła się niejaka Heria Fridrich, właścicielka kilku nieruchomości w Berlinie, która komendantowi ekspozytury urzędu śledczego , zeznała co następuje:

Swego czasu poznała panna Fridrich w towarzystwie znajomych niejakiego Anrema Ciechanowskiego mieszkańca Łodzi. Ten ostatni przedstawił się jej za bogatego kupca łódzkiego i opowiadał jej różne szczegóły z życia swego między wielkimi przemysłowcami różnych krajów. Ogłada i zachowanie się Ciechanowskiego , jego pewność siebie i znajomość ”savoir vivre” zaimponowały p. Fridrich i po kilku dniach znajomości był już gościem w domu ojca p. Fridrich Herty.

Również na państwie Fridrich Ciechanowski wywarł jak najbardziej dodatnie wrażenie i po pewnym czasie, zdobywszy zaufanie domowników, został zaliczony do najbliższych przyjaciół i bywał gościem prawie codziennym. Pewnego dnia pan Fridrich oznajmił swej córce iż chce nabyć brylanty na sumę 250.000 mk. (niemieckich). Usłyszawszy to córka zaproponowała by pieniądze powierzył Ciechanowskiemu, gdyż on jak o znany kupiec i mający wiele stosunków handlowych, najlepiej się z tego zadania wywiąże. Pan Fridrich wręczył pieniądze Ciechanowskiemu, i umówił się z nim, że spotkają się tegoż dnia w kawiarni „ Umerator”.

Gdy w umówionym czasie C. nie zjawił się zaniepokojony Fridrich przybiegł do domu i zastał swoją córkę tonącą we łzach z listem w ręku. List ten zawierał kilkanaście słów, a mianowicie Ciechanowski bardzo przeprasza, że naznaczone miejsce zjawić się nie mógł a pieniądze były mu bardzo potrzebne, prosi o przebaczenie i zawiadamia o swym wyjeździe z Berlina. Po zastanowieniu się nad postawieniem aferzysty, wysłał Fridrich córkę swą Hertę, do Łodzi, która też w urzędzie śledczym zeznała o powyższym. Urząd śledczy otrzymawszy dane powyższe zarządził natychmiastowe poszukiwania . Stwierdzono, że żona Ciechanowskiego Estera mieszka u swych rodziców przy ulicy Kilińskiego № 45., zaś rodzice jego zamieszkują przy tejże ulicy № 18. Ciechanowskiego w Łodzi nie ma, lecz jest on częstym gościem w Sopocie oddając się zapamiętale grze w ruletkę. Natychmiast wydelegowano jednego z najzdolniejszych wywiadowców do Sopotu, który przybywszy na miejsce dowiedział się że C. bawi w Gdańsku, w Gdańsku wywiadowca urzędu śledczego spotkał się z wyższym funkcjonariuszem urzędu śledczego z Warszawy.

W toku rozmowy okazało się że urzędnik również poszukuje Ciechanowskiego za podobne afery. Udawszy się do urzędu śledczego gdańskiego, dowiedzieli się że poszukiwany przez nich jest również śledzony przez policje w Gdańsku za wyłudzenia od pewnej damy z „ wyższych sfer” Gdańska 100 .000 mk. (niem). Jak się okazało międzynarodowy aferzysta po „operacji” w Gdańsku zbiegł do Berlina. Wywiadowcy rozpoczęli pościg i w Berlinie dowiedzieli się że wyjechał do Metzu, W Metzu okazało się że przeniósł się do Antwerpi, gdzie przedstawił się jako tamtejszym jubilerom jako posiadacz platyny i aconto kupna otrzymawszy zaliczkę od naiwnych kupców kazał zgłosić się po odbiór towaru do największego z hoteli antwerpskich. Jak się okazało w oznaczonym hotelu żadnego kupca handlującego platyną nie było. Po dokonaniu afery w Antwerpii pomysłowy oszust zbiegł do Paryża a z tamtąd do Szwajcarji . W ślad za nim dążyli również i wywiadowcy . Przybywszy do Lucerny agenci dowiedzieli się iż C. wyjechał do Wiednia. Tu wywiadowcy rozłączyli się, funkcjonariusz warszawski pojechał do Wiednia, zaś Łódzki wrócił do Łodzi celem zdania raportu z dotychczasowych poszukiwań. Tymczasowo urząd śledczy w Łodzi otoczył ”czułą opieką” rodzinę Ciechanowskiego w Łodzi. W międzyczasie nadeszła z Wiednia depesz od funkcjonariusza warszawskiego urzędu śledczego z wiadomością iż Ciechanowski wyjechał do Łodzi? Natychmiast Urząd śledczy przygotował aferzyście ” gorące przyjęcie”. Obstawiono wywiadowcami dworce kolejowe i domy w których zamieszkują krewni i rodzice aferzysty. I oto onegdaj wieczorem przybył na dworzec kolejowy elegancki oszust. Bez przeszkód pozwolono mu zajechać do domu przy ul. Kilińskiego 18 . Gdy C. wszedł do mieszkania wkroczyła również i za nim policja. Ciechanowskiego aresztowano, zaś przy rewizji znaleziono przy nim 8 miljony mk. Polskich, kilkadziesiąt funt sterlingów w złocie, oraz większą ilość biżuterii. W walizach znajdowała się kosztowna bielizna, oraz przybory toaletowe w złotej oprawie. Aresztowano również i żonę jego gdyż okazało się iż była ona wtajemniczona w robotę męża swego.

Zostaw komentarz

Twój adres mailowy nie będzie publikowany