Straszna katastrofa budowlana przy ul. Piotrkowskiej.
Jedna osoba zabita dwie ranne.
W dniu wczorajszym miała miejsce w same południe katastrofa budowlana, która pociągnęła za sobą trzy ofiary w ludziach, przyczem jeden z murarzy poniósł śmierć na miejscu.
W domu p. Aiznera przy ul. Piotrkowskiej 81, od dłuższego już czasu nadbudowuje się trzecie piętro zarówno z frontu, jak i oficynach. W dniu wczorajszym, gdy na rusztowaniu znajdowali się murarze Antoni Skrobiszewski Brzezińska 47 i Józef Smoliński Grabowa 13, oraz robotnik Szczepan Matelski Chojny, nagle jedna z belek, podtrzymujących rusztowanie poczęła trzeszczeć i załamała się. Momentalnie całe rusztowanie osunęło się, a znajdujący się na niem robotnicy spadli na podwórze z wysokości III-go piętra.
Na nieszczęśliwych poczęły spadać naczynia z wapnem, wiadra oraz deski z rusztowania, któremi zostali zupełnie przygnieceni.
Trzask spadającego rusztowania oraz krzyki i jęki robotników wywołały popłoch na całem podwórku.
Po kilku minutach przybyły na miejsce władze policyjne 70go komisarajtu z komisarzem Ułaszewskim na czele, które zamknęły wejście do domu przed napływem ciekawych tłumów.
Zagrała trąbka i wkrótce przy nieszczęśliwych ofiarach zwodu znalazł się lekarz pogotowia, który skonstatował śmierć Szczepana Matelskiego, złamanie nogi i ciężkie potłuczenie u Skrobiszewskiego, oraz lżejsze potłuczenie u Smolińskiego.
Skrobiszewskiego odwiozło pogotowie w ciężkim stanie do szpitala Poznańskich, a Smolińskiego odwieziono dorożką do domu.
Przy zwłokach Matelskiego wystawiono posterunek policyjny i o wypadku zawiadomiono sędziego śledczego, który na miejscu przeprowadził dochodzenie.
Z dotychczas zebranych informacji wynika, iż belka, której załamanie się było przyczyną katastrofy, była zgniła, wobec czego w razie potwierdzenia się tej wiadomości, przedsiębiorca budowlany pociągnięty zostanie do surowej odpowiedzialności za niedbałość, która spowodowała śmierć i ciężkie pokaleczenie.
1164
środa 7 maj, 1924