Łódzki kapitan z Köpenick.
W dniu wczorajszym rozpatrywał Wojsk. Sąd Okr. w Łodzi pod przewodnictwem mjra Korpusu Sądowego R. Kwatera sprawę Władysława Stępnia szeregowca 31 p. S. K. Oskarżał mjr. K. S. F. Jaskólski, bronił z urzędu mec. Wajnikonis. Stępień oskarżony był o sprzeniewierzenie inwentarza szpitalnego i przywłaszczenie sobie różnych rzeczy kolegów. Najważniejszym punktem oskarżenia było podszycie się stępnia w rolę starszego wachmistrza żandarmerji, w której to zjawił się u komendanta warty przy prochowni (ul. Pomorska) w Łodzi i zażądał od niego dwóch szeregowców jako eskorty przeprowadzając nieprawne aresztowanie b. sz. Borkowskiego. Po postawieniu przez aresztowanego odpowiedniego poczęstunku. Stępień rzekomy wachmistrz zwolnił go. Przy aresztowanym w parę dni później Stępniu znaleziono różne sfałszowane dokumenta, między innymi podrobione świadectwo na noszenie „Virtuti Militari“ i „Krzyża Walecznych“ przepustki z podpisem dowódców korpusów itd. Oskarżony nie przyznał się do sprzeniewierzeń, a co do dokumentów podrobionych to dostał je od swego kolegi. Świadek mjr. żandarmerji Pisch Marjan stwierdził, iż podpisy jego na dokumentach są sfałszowane. Podprokurator w swoim przemówieniu podniósł niebezpieczeństwo na jakie mógł Stępień narazić mieszkańców Łodzi przez możliwość zbliżenia się w pobliże prochowni w fałszywym
charakterze wachmistrza żandarmerji. Kto wie czy sprzyjających warunkach w razie niezaresztowania go nie urządziłby nowej cytadeli. Typy tego rodzaju należy unieszkodliwić, a kara będzie miała tu nie za zadanie odstraszenia, lecz wyeliminowania go ze społeczeństwa. Sąd po naradzie ogłosił wyrok skazujący Władysława Stępnia na półtora roku więzienia z zaliczeniem na mocy amnestji pół roku aresztu śledczego, pozbawienie praw i przeniesienie do drugiej kategorii żołnierzy. (pap)