Sąd okręgowy w składzie sędziów i wice-prezesa s. o. B. Witkowskiego, Kozłowskiego i Ruszkowskiego rozważał sprawę przeciwko Tadeuszowi Sulimerskiemu, właścicielowi majątku Gołygon, gminy Żeromin pow. Łódzkiego za umieszczenie w „Rozwoju” notatki, ubliżającej Bolesławowi Frydrychowi i córce jego Stanisławie treści następującej
„19 września 20 roku o godz. 7 rano przyszli do mego lasu w celu rąbania drzewa i zbierania grzybów, mieszkańcy Wodzina, wyżej wymienieni radny gminy Żeromin Bolesław oraz córka jego Stanisława Frydrych. Ostatni z kijem w ręku rzucił się na służącego majątku Gołyn Andrzeja Mysiewicza, który wołał o pomoc. Rzucili się oni również na zarządzającego majątkiem Stefana Piechockiego. Radny F. dopiero po przybyciu posterunkowych policji ze Srobska uspokoił się. Przy sprowadzeniu do dworu Frydrych stawiał opór policji.” Sprawa ta początkowo była rozważaną 28 września 20 roku w sądzie gminnym w Tuszynie, gdzie Dulimierski skazany został na 1 miesiąc aresztu, od którego to wyroku S. podał skargę apelacyjną. Sąd odwoławczy przekazał sprawę powyższą sądowi okręgowemu, która wczoraj znalazła się na wokandzie. Oskarżony na sprawie się nie stawił. Frydrych bronił się tem, ze nie wiedział, ze nie wolno zbierać grzybów, drzewa nie rąbał, gdyż była niedziela. Zresztą dziedzic miał do niego dawno już złość za wyznaczenie mu zbyt wysokiego kontyngentu. Swiadkowie na ogół zeznania te potwierdzili, wspominając, że S. odgrażał się Frydrychowi. Sąd skazał Sulimierskiego na 10 dni aresztu na zasadzie amnestji karę powyższą darował. (bip)
1331
wtorek 21 październik, 1924