Zerwanie umowy w przemyśle włóknistym.

Wczorajsza konferencja przemysłowców z przedstawicielami robotników.
bip) W dniu wczorajszym w lokalu przemysłowców z ich inicjatywy odbyła się konferencja, w której przez przemysłowców brali udział pp. Kazimierczak z „Pracy“ i Kałużyński z związku klasowego. Na wstępie p. Rumpel wyjaśnił obecną sytuację ekonomiczną, w jakiej się przemysł znalazł z powodu braku gotowizny, wskutek czego wszelkie wypłaty są utrudnione, a w niektórych wypadkach wprost niemożliwe. Mimo to przemysłowcy, chcąc być lojalnymi, gotowi są wypłacać obecną podwyżkę 60 proc. jaką określiła komisja do badania zmian kosztów utrzymania, lecz z zastrzeżeniem, że nie będzie się ona rozciągała na miasta prowincjonalne, jak Częstochowa, Piotrków, Tomaszów, Żyrardów i inne, a to z tego powodu, iż w miastach tych nie ma tramwaju, dzięki któremu w Łodzi wzrost drożyzny podniósł się o zbyteczne 12 proc. W odpowiedzi p. Kazimierczak oświadczył, iż na podobną innowację związki zawodowe nie zgodzą się gdyż wprowadziłaby ona chaos w stosunkach między robotnikami a przemysłowcami na prowincji. Motywy przemysłowców nie wytrzymają krytyki, gdyż niejednokrotnie zdarzało się, że komisje statystyczne w miastach prowincjonalnych wykazywały większy wzrost drożyny niż w Łodzi, jednak stosowano wskaźnik łódzki. Różnicę jaka obecnie zachodzi wyrównają dalsze miesiące, jak to już niejednokrotnie miało miejsce. Następnie głos zabrał p. Kałużyński, który wskazywał na niesłuszność wywodów przemysłowców w tej sprawie i w imieniu swego związku oświadczył że na propozycję przemysłowców nie zgodzi się. Wobec tego stanowiska przedstawicieli związków zawodowych p. Rumpel zrezygnował ze swej propozycji, lecz oświadczył, że podwyżki tej przemysłowcy nie zastosują w stosunku do pracowników biurowych i ekspedjentów. P. Kazimierczak przeciwko temu również zaprotestował, wobec tego, że ekspedienci są również pracownikami zorganizowanymi w związku zawodowym i nie mogą być upośledzeni przy podwyżce w stosunku do innych robotników. Wprowadzenie w czyn propozycji przemysłowców pociągnie za sobą bezrobocie tychże, co w skutkach okaże się bardzo smutnem dla rozwoju naszego przemysłu. Następnie p. Rumpel oświadczył że ponieważ wytworzyły się w przemyśle i na rynku pieniężnym warunki, uniemożliwiające dokonywanie wypłat z ciągłymi podwyżkami, w imieniu przemysłowców oświadcza, iż ci umowę, która obowiązuje 31 grudnia zrywają i dalszych podwyżek według orzeczeń komisji statystycznej nie będą płacili, począwszy już od podwyżki następnej. Jednakże ponieważ jest nadzieja, iż sytuacja w przemyśle poprawi się, zarówno dzięki zamówieniom M. S. Wojsk. na sukno (przemysł wełniany) oraz przez nabywanie towarów przez kupców rumuńskich (przemysł bawełniany) przemysłowcy w miarę możności stosować dalej się będą do orzeczeń komisji statystycznej, jednak bez jakiegokolwiek bądź zobowiązania. W odpowiedzi przedstawiciele robotników oświadczyli, iż na zerwanie umowy nie zgadzają się, a jeżeli idzie o zreformowanie obliczeń komisji statystycznej, to nie jest to rzeczą ani przemysłowców ani robotników lecz Rządu. W końcu przedstawiciele robotników oświadczyli, iż w razie gdyby przemysłowcy nie zastosowali się do zawartej swego czasu umowy, związki zawodowe za skutki tego nie odpowiadają, a winę poniosą jedynie przemysłowcy.