Niepomyślna sytuacja w przemyśle.
Dalsza redukcja pracy w fabrykach. Wywiad z przedstawicielem Związku przemysłu włókienniczego.
pap) W związku z większającą się redukcją dni pracy w fabrykach, zwrócił się nasz współpracownik do inż. Rumpla z prośbą o informację w tej sprawie. P. inż. Rumpel zaznaczył na wstępie, że informacje podane przez niego dotyczą wyłącznie sytuacji w fabrykach Związku przemysłu włókienniczego w państwie polskiem. Sytuacja w fabrykach przedstawia się naogół nieszczególnie, zwłaszcza w fabrykach wełnianych. Redukcja pracy w fabrykach bawełnianych przedstawia się w ten sposób, że na 44 fabryki łódzkie, 11 idzie normalnie, a reszta objęta jest redukcją. Te 11 fabryk są to fabryki największe i w przybliżeniu stwierdzić można, że około 50 proc. fabryk branży bawełnianej objętych jest redukcją. Redukcja ta w większości fabryk wynosi 3,4 lub 5 dni, a tylko jedna czwarta fabryk idzie zupełnie normalnie. Gorzej przedstawia się sytuacja w fabrykach wełnianych, gdyż na 32 fabryki tylko 9 pracuje normalnie. Liczba robotników objętych redukcją wynosi około 60 proc. ogólnej ilości robotników. Wreszcie dwie istniejące w Łodzi fabryki guzików i tasiemek, oraz dwie fabryki kapeluszy znacznie zredukowały pracę. Sytuacja przemysłu tłumaczy się nietylko brakiem środków gotówkowych, ale także brakiem obstalunków, co jest rzeczą bardzo charakterystyczną, gdyż koniunktura jest bardzo wysoką, jednak ruch bardzo słaby. W przemyśle łódzkim redukcja pracy jest bardzo częsta, ale nigdy nie przejawiała się ona o tej porze, lecz przeciwnie pora obecna była zwykle okresem jak najintensywniejszej pracy. Zjawisko to jest tem bardziej niepokojące, że wobec nadspodziewanych świetnych urodzajów siła kupcza powinna się podnieść. Również i ostatnio dolar nie wykazywał wielkich skoków, a jednak to nie miało żadnego prawie wpływu na sytuację w przemyśle. Na sytuację tę wpływała również regulacja płac robotniczych co dwa tygodnie tak, że na ogół obecny stan przemysłu należy uważać za bardzo kryty
1331
wtorek 21 październik, 1924