Strajk w przemyśle budowlanym trwa nadal.
Druga konferencja bez rezultatu.
Jak wiadomo wynikł strajk na budowlach z powodu nieuwzględnienia żądań podwyższenia płac robotnikom budowlanym w stosunku do podwyżki w przemyśle włókienniczym. W sprawie tej odbyła się wczoraj w Inspektoracie Pracy powtórna konferencja między polskim zw. budowlanym a przedstawicielami przedsiębiorców budowlanych z udziałem technika wydziału kanalizacyjnego przy magistracie p. Zegoty. Na konferencji przedstawiciel przedsiębiorców p. Zegota odrzucając żądania robotników zaproponował podzielenie robotników na kilka kategorji w ten sposób: że murarz przy wyprawie frontowej zarabiałby za godzinę pracy od 130 tys. do 170 tys. mk., cieśla-murarz przy robocie czerwonej i tynkach wewnętrznych od 180 do 16,590 mk., koźlarz od 96,350 do 128,470 mk., robotnik budowlany od 70 do 96,350 i cieśla od 102 tys, do 160,590 mk. za godzinę i że powyższe ceny będą maksymalne. W odpowiedzi głos zabrał przedstawiciel robotników, Bednarczyk, który wskazał że procentowo przedsiębiorcy bardzo mało podwyższają płace robotników. Dalej wskazał on, że wprowadzenie nowego systemu płac w kategoriach nie jest dopuszczalnem i robotnicy się na to nie zgodzą, gdyż w ten sposób przedsiębiorcy będą przyjmować robotników kwalifikując ich do najniższej roboty a sami pobierać będą pieniądze, jak za kategorię najwyższą. Również podkreślili p. Bednarczyk iż należy wziąć pod uwagę, iż budowlarze sezonowi, którzy pracują zaledwie 6 – 3 miesięcy rocznie muszą otrzymywać wynagrodzenie wyższe niż robociarze wyżsi aby mogli wyrównać swój budżet do końca roku. Po dłuższej dyskusji do porozumienia nie doszło i konferencję zerwano. W związku z tem zostaje zwołane zebranie robotników, które zajmie w sprawie tej odpowiednie stanowisko. bip.
1165
czwartek 8 maj, 1924